czwartek, 19 grudnia 2013

Missha M Perfect Cover BB Cream, Signature Real Complete BB Cream

Krem od Misshy jest jednym z bardziej znanym BB. Jeśli ktoś się interesuje tym bardziej, na pewno go rozpoznaje. Ja już znalazłam swój ulubiony, ale ponieważ uwielbiam wypróbowywać wciąż nowe rzeczy, zamówiłam sobie mniejsze (20 ml) opakowanie. Co mogę powiedzieć - na moje szczęście mniejsze ;)


odcień #21 Light Beige

Perfect Cover występuje w 5 odcieniach. Jeżeli więc ktoś narzeka na złe dopasowanie... tu ma wybór. Cała paleta dostępna jest na stronie producenta. 
Do rzeczy - co robi ten bebik z moją twarzą? Zamienia ją w wonną latarnię ;)
Zależy mi na mocniejszym kryciu, niestety missha nie tyle kryje, co rozświetla. Jeżeli ktoś ma 'podkowy' pod oczami i zmiany na skórze, nie obejdzie się bez korektora. Przyjmując nawet, że to krycie jest, jest na krótko. Po pewnym czasie... czuję też krem na twarzy, a nie cierpię, jak coś mi pachnie. Bebik ma za to mocny filtr SPF 42 PA+++ i również jak to mają kremy BB do siebie, rozjaśnia i walczy ze zmarchami. Łatwo się rozprowadza, nie czuć go na twarzy i nie rozmazuje się - niektóre kremy zostają na wszystkim, co ma kontakt z cerą. Biorąc potrzeby swojej cery, oceniam 3/5


Miałam okazję skorzystać też z próbki brata tego bebika - droższego Signature Real Complete BB Cream. Odcień z próbki był ten sam, 21. Mimo to krycie już się różni. Jest mocniejsze, krem ma też inny zapach i podobno działanie. Pomimo, że kremy nie różnią się kolorem czy konsystencją, na twarzy wyglądają inaczej. Na pewno lepiej ukrywa pewne rzeczy, jak cienie pod oczami. Po jakimś czasie jest jednak widoczny na twarzy.  Ma też niższą ochronę UV, bo SPF25 PA++. Występuje w 3 odcieniach.  Szkoda jednak, że nie mogę wystawić pełnej opinii o tym kremie, mając jedynie próbkę. ;)


Odcień 21/ Light Pink Beige


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

}