Cześć! Jestem pewna że większość z was słyszała lub korzystała z gąbek Blend it! Ja nie skusiłam się kiedy była w gazecie za 10 zł, ale nieco ponad dwa tygodnie temu zamówiłam ją z Minti Shop. Zaznaczam więc, że używam jej od niedawna, ale polubiłyśmy się już z pierwszym dotknięciem. Jeśli coś miałoby się zmienić, na pewno edytuję posta, ale na to się nie zapowiada. :)
Blend it! występuje w kilku kolorach i kształtach, ale kolor jest mi tak bardzo objętny obojętny, a kształt wybrałam klasyczny - jest to łezka, jeśli ktoś woli bardziej ścięte gąbki również takowe są w ofercie. Gąbeczka jest bardzo miękka - mam porównanie zwłaszcza po ostatnich bublach z Sephory i Killy's, z którego ostatnio gąbki stały się nieznośnie twarde. Blend it! jak wzorcowa gąbka po zamoczeniu zwiększa swoją objętość i jest niebiańsko miękka, no po prostu cud miód malina. Gąbkę też łatwo da się "wyprać" - teraz używam do jej czyszczenia olejku do kąpieli z Bielendy - resztki kosmetyków pod wpływem olejku i ciepłej wody puszczają w mig.
Nawet jeśli chciałabym ponarzekać - nie mam na co, bo korzystanie z Blend it! to czysta przyjemność. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz