środa, 27 listopada 2019

Botanic Skinfood, bogaty krem pod oczy cannabis guarana 👀



Ostatnio sieć drogerii Natura wypuściła własną serię naturalnych kosmetyków, z których do tej pory wypróbowałam żel do mycia twarzy i jestem z niego bardzo zadowolona. Przy okazji zakupów rozglądałam się za treściwszym kremem na zimę, bo mój ukochany Tarte Maracuja C-Brighter jest już na wykończeniu. Czy Botanic Skinfood używa mi się z przyjemnością? 


Przede wszystkim warto zacząć od tego, że każdy ma swoje upodobania, jeśli chodzi o krem po oczy. Jedni wolą lekki i szybko wchłaniający się żel, a drudzy idą w kierunku konsystencji typu masła La-le. Ja po przekroczeniu 25 roku życia skłaniam się również ku bardziej treściwym konsystencjom i zwracam uwagę, czy aby korektor pod oczy nie jest zbyt wysuszający. Pomimo używania matującego kremu na całą twarz, nie cierpię mieć ściągniętej skóry pod oczami. Do wypróbowania kremu Botanic Skinfood skusił mnie magiczny napis na opakowaniu który podziałał na mnie jak magnes - "bogaty krem po oczy." W kartoniku dużo za dużym co do zawartości, mieści się słoiczek z 30 ml kremu, którego należy zużyć w ciągu 6 miesięcy od otwarcia. Sam krem jednak nie jest tak "bogaty", jak opisuje producent.


Owszem, ma ładny skład, ale na pewno nie nazwałabym go bogatym. W składzie po wodzie widzimy oleje i masło shea, niestety w konsystencji przypomina przeciętny krem - nie za tłusty, szybko wchłaniający się. Ostatnio zwłaszcza ze względu na porę roku od kremu pod oczy wymagam więcej, dlatego na noc używam jeszcze końcówki Tarte Maracuja C-Brighter który ma konsystencję odżywczego masła, a na dzień Botanic Skinfood który dobrze wygląda pod korektorem. Nie chcę nakładać grubszej warstwy na noc, gdyż kremu pod oczy nakładam niewiele - wolę bardziej treściwy krem w mniejszej ilości. Kremy w to miejsce polecam także wklepywać delikatnie opuszkiem palca, nie rozciągać skóry pod okiem.
Botanic Skinfood po nałożeniu przynosi ulgę ściągniętej cerze, cóż zdziwiłabym się, gdyby było inaczej przy tej zawartości olejów, ale podobny efekt uzyskuję kroplą z wit. C, gdy nie mam kremu pod ręką. Co do działania które miałoby zapobiegać powstawaniu zmarszczkom, nie wypowiem się. Dla mnie jest to taki przeciętniaczek który równie dobrze mógłby być zamknięty w tubce, bo konsystencja na to pozwala, uważam jednak że może się spodobać wielu osobom, jeśli nie lubią bardzo treściwych kremów, czy maseł pod oczy.  


}