Cześć! Dziś przychodzę do was z kredkami od Avonu. Strasznie opornie wychodzi mi ostatnio pisanie postów z prostego powodu- wychodzę z domu gdy jest ciemno, wracam gdy jest ciemno, zdjęcia po prostu mają prawo nie wyjść. Niech żyje zima! Odwlekam posta o cieniach, ale kredki jeszcze jako-tako widać. Więc do dzieła! W katalogu Avon cały czas stoją po 10 zł za sztukę. Wybór jest dosyć spory i na pewno można znaleźć coś dla siebie.
Konturówki mają klasyczne, czarne opakowania, te 'diamentowe' mają również świecące napisy. (Które swoją drogą dosyć ciężko uwiecznić na zdjęciach :P) Konturówki są wysuwane, więc więc nie wymagają użycia temperówki. Są bardzo łatwe w obsłudze i miękkie - kolor Sugar Plum jest tak miękka, że nadłamała się przy pierwszym użyciu, więc na niektóre należy uważać.
Konturówek do brwi mamy dwa odcienie - czarny i brązowy. Mało, ale dla siebie wybrałam brąz, byłam ciekawa jak wygląda na żywo. Jak widać na zdjęciu jest dosyć ciepły, ale często zmieniam kolor włosów, więc mi odpowiada. Myślę jednak, że dla większości osób może być zbyt żywy. Nadaje się do całkowitego narysowania brwi, lub uzupełnienia braków, jak w moim przypadku. Teraz jedynie podkreślam nieco kształt brwi, ponieważ niedawno robiłam hennę i kredka dobrze współgra. W porównaniu do błyszczących odcieni z dłoni zmywa się szybciej, ale na brwiach pozostaje cały dzień.
Dark Brown - KLIK
Czarna kredka zawiera drobinki które pięknie się mienią, ale nie rzucają niestety zbytnio w oczy. Na poranny makijaż nie mam zbyt wiele czasu, więc postanowiłam zamienić eyeliner na kredkę, działam nią szybciej i sprawniej. Jednak kredka szybko zmazuje się z powiek - konieczne jest użycie przed nałożeniem pudru lub bazy.
Sugar Plum to bardzo ładny, niekiczowaty, śliwkowy kolor. Zawsze miałam słabość do tego odcienia. W połączeniu z cieniami można wyczarować nim świetny mejkap. Ze wszystkich kredek jestem bardzo zadowolona, choć, jak to kredki - nie są tak wytrzymałe jak eyeliner, czy cienie na bazie, konturówka z połyskiem ma swój urok.
Sugar Plum - KLIK
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz