sobota, 21 marca 2020

Powrót do ulubieńca - Krem do rąk Honey Therapy i kolejne wrażenia 🐝 #zostańwdomu

W 2016 r. pisałam wam o moim odkryciu - niedrogim kremie do rąk z poczciwym składem, Polskiej firmy Łysoń - KLIK 
(pod linkiem znajdziecie też skład) Krem Honey Therapy firmy Łysoń można dostać zazwyczaj na stoiskach z miodem, na jarmarkach świątecznych, w sklepach zielarskich i - często towarzyszy ich produktom firma Korana.
Załatwiając w Katowicach sprawę, jeszcze przed pandemią, w okolicach placu Miarki odkryłam sklep łysoń z miodami, miodami pitnymi i artykułami dla pszczelarzy. Od razu weszłam zobaczyć, czy w sprzedaży jest trudno dostępny krem do którego mam spory sentyment - oczywiście, był ;)



Krem można kupić w różnych pojemnościach, ale lubię tubkę, bo jest najbardziej higieniczna. Skład, zapach, konsystencja i opakowanie - słowem nic się nie zmieniło. Krem jest gęsty, pięknie pachnie i jest treściwy, ale nie tłusty. Można używać go na dzień, ale wolę nałożyć grubszą warstwę na noc, a w dzień stosować kremy które szybciej się wchłaniają. Wraz z kremem kupiłam masełko do ust, które pachnie tak samo, niestety nie nawilża i nie natłuszcza moich ust tak, jakbym tego chciała. Przez krem do rąk, mogę jednak wybaczyć masełku wiele. Jak wiecie, lubię kosmetyki naturalne i kosmetyki Polskich firm, jestem więc super szczęśliwa, że znalazłam miejsce gdzie mogę kupić krem od Polskiego producenta.
Trzymajcie się na tej kwarantannie! ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

}