Przyszedł czas na pierwszy post! Szczerze powiedziawszy jestem zawiedziona tym, że nie wyrobiłam się na czas - wczoraj do południa podrzucili mi małego kota, po południu praca ;c Myślę jednak, że jednodniowe opóźnienie nie będzie końcem świata, a w piątek już mam zamiar się wyrobić ;)
Korzystając z okazji i rossmannowskiej promocji -40% oczywiście skusiłam się na lakier. Pomimo że te od wibo mnie nie urzekają, z miejsca zakochałam się w niebieskim kolorze. Czysty niebieski, nie błękit i nie granat - takiego lakieru właśnie szukałam. Kolor jest OK, a sam lakier - średnio, a nawet gorzej. Jego plusami mają być trwałość i błysk, ale bardzo długo schnie na paznokciach. I nawet kolor nie zrekompensuje wad tego lakieru. Trwałość? Po 0,5 h lakier dalej nie jest odporny na NIC, bo jeszcze dobrze nie wysechł!
Ładnie komponuje się z mdłym błękitem, który sam nie robi furory, ale w połączeniu z niebieskim wibo, np w postaci kropeczek - wygląda ciekawie. Ja zaprezentuję wam na moich marnych, niedawno ściętych doszczętnie paznokciach sam niebieski. <jeszcze-nie-wyschnięty> ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz