niedziela, 9 listopada 2014

Ziaja, oczyszczanie - liście manuka pasta do głębokiego oczyszczania przeciw zaskórnikom, Ziaja, oczyszczanie - liście manuka tonik zwężający pory na dzień/na noc

'Ziaja Liście Manuka' to kolejna seria oczyszczająca po 'Kuracji antybakteryjnej', 'Tin Tin' i 'Nuno'. (Do tej pory istnieje Nuno, natomiast nie jestem pewna reszty.) Żadna z powyższych nie zrobiła z moją twarzą NIC, a mimo to postanowiłam wypróbować ostatnią serię Ziaji. To co ją wyróżnia to ciemnozielono - biały odcień opakowań, liście manuka w składzie i niskie ceny - Jeśli ktoś jest zainteresowany serią, w sklepie firmowym można kupić zestaw za niecałe 20 zł (żel, tonik, krem)
To, co skłoniło mnie do zakupu pasty która była najpierw to oprócz mojej ciekawości problemy skórne, a bliżej - uczulenie na antybiotyk objawiające się trądzikiem. 
Pasta głęboko oczyszczająca nosi miano pasty nie bez powodu - jej konsystencja jest bardzo gęsta, wyglądem przypomina po prostu pastę do zębów. Pachnie bardzo świeżo i od razu nasuwa mi się skojarzenie z najprostszym sposobem na pryszcza - pasta do zębów właśnie! Dlatego przy solidnym doczyszczeniu cer grubych i tłustych polecałabym zostawić ją na jakiś czas, ok. 5 minut. (Gdy zacznie zasychać, można spryskać tonikiem!) Posiada małe granulki, które delikatnie peelingują cerę. Nie wiem czy trafiłam na trefne opakowanie, ale otwiera się je dosyć ciężko.
Tonik zapachem bardzo przypomina pastę - jest świeży. Mam jednak wrażenie, że krem z tej serii którego miałam okazję wypróbować, pachniał nieco inaczej. Tonik posiada dozownik w sprayu, od razu skojarzyłam go więc z popularnymi za granicą tonerami na zasadzie - spryskaj twarz i wklep. Według producenta należy jednak spryskać wacik i tradycyjnie przejechać po twarzy. Mam wrażenie że ten sposób marnuje nieco kosmetyku który rozprysuje się na boki, a także potrzeba wiele razy zaniskać dozownik, by płatek był wilgotny. Oczywiście robię to po swojemu - Spryskuję najpierw nieco wacik, następnie dosyć obficie twarz i dopiero przecieram skórę. Tonik świetnie doczyszcza też resztki makijażu. Ma naturalne pH, więc stosuję go po każdym myciu twarzy. Korzysta się przyjemnie.
Podsumowując - cała seria Ziaji się udała. Jest nieco inna, niż Tin Tin, Nuno i Med (dla mnie wszystko to to samo) pod względem estetycznym, składowo no i wkońcu coś nowego w ich kosmetykach do problematycznych cer! Cena również zachęca do wypróbowania. A nóż coś przypadkie wam do gustu? Ja na pewno pozostanę przy toniku
:)

pasta:
INCI: Aqua (Water), Hydrated Silica, Glycerin, Polyethylene, Sodium Laurenth Sulfate, Titanium Dioxide, Cellulose Gum, Panthenol, Illite, Propylene Glycol, Leptospermum Scoparium Leaf Extract, Hydroxyethyl Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.
tonik:
INCI: Aqua (Water), Glycerin, Panthenol, Propylene Glycol, Gluconate, Lactobionic Acid, Mandelic Acid, Leptospermum Scoparium Leaf Extract, Polysorbate 20, Diazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Parfum (Fragrance), Benzyl Salicylate, Hexyl Cinnamal, Limonene, Linalool.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

}