Najwyraźniej wzmożone wypadanie włosów w moim przypadku jest spowodowane 'burzą hormonalną', więc zajmę się tym od środka, ale co z pielęgnacją? Szampon i odżywkę mam zamiar stosować na razie te co zwykle - szampon z rzepy, pokrzywy, czy jakiś inny który wpadnie w ręce i odżywkę Kyrell, na końcówki jakaś Ziaja. Zmienię ją na inną, ale o tym za chwilę. Co dorzuciłam do dodatkowej pielęgnacji? Olejowanie i eksperymentowanie z maskami zastąpiłam Olejkiem łopianowym. Gdy już nie wiedziałam co robić, dostałam cynk o olejku łopianowym od Green Pharmacy - Istnieją dwie wersje olejku, stworzonego specjalnie z myślą o włosach - z czerwoną papryką i skrzypem polnym. Pierwsza jest na porost włosów, druga przeciw wypadaniu. Choć preparaty ze skrzypem jak dotąd mi nie służyły, postanowiłam wypróbować tej metody - Chyba już nic więcej nie stracę ;) Nakładam ciepły olej co 2 dni na 25 minut. Czy coś pomoże, zobaczymy. Drugim produktem w którym pokładam nadzieję, choć też nie wiem czy powinnam jest odżywka Cece Med przeciw wypadaniu włosów - jest to produkt 'w miarę nowy' na rynku i nie wiem jak mam do niego podchodzić. Odżywki nie nakłada się na skalp, więc nie wiem czy pomoże przy wypadaniu. Nie chcę też używać odżywki przy olejku, a nuż któreś zadziała i nie będę wiedziała które ;P Gdy skończę z olejkiem, zastąpię swoją odżywkę Cece Med i dorzucę Lotion przeciw wypadaniu włosów z tej samej firmy. Jeśli chodzi natomiast o włosy same w sobie, wyposażyłam się w Keratynę firmy Loton, małą żółtą mgiełkę do włosów z keratyną na trzecim miejscu w składzie. Używałam jej kiedyś przez krótki czas bez efektów, a że była w promocji, postanowiłam dać jej drugą szansę.
Ciekawi mnie ten olejek :)
OdpowiedzUsuń