piątek, 15 maja 2015

Krótka opinia o pomadce Maybelline, BABY LIPS DR. RESCUE TOO COOL #coral crave

Maybelline już po raz kolejny wychodzi do nas z odsłoną pomadek baby lips. Pierwsze pomadki przyciągały uwagę szatą graficzną [KLIK], a okazywało się że do tego świetnie pachną, nadają kolor i nawilżają. Następnie wyszła seria electro [KLIK] którą wyróżniały czarne opakowania. Czym w takim razie jest Dr. Rescue? 


Info ze strony producenta:

Dzięki formule z zawartością mentolu i ekstraktu z eukaliptusa Baby Lips dr Rescue wygładza i łagodzi uczucie wysuszonych ust. Utrzymuje nawilżenie ust do 12 godzin. Już po 1 tygodniu usta widocznie odnowione*

*test samooceny



Głównym zadaniem pomadki Dr. Rescue ma być nawilżenie. Czy nawilża? Tak. Tak samo, jak inne pomadki baby lips. Nie wierzyłabym w obietnice 12-godzinnego nawilżenia według witryny Maybelline, ani 8-godzinnego według opakowania. Po prostu nawilża, dopóki jest na ustach. 
Mamy 4 kolory pomadek do wyboru w tym transparentny, ale to i tak bez znaczenia, bo pomadka nie nadaje żadnego koloru ustom. Są błyszczące i nawilżone, więc idealnie nadaje się pod szminkę. Co z zapachem mentolu? Jest i to bardzo intensywny. To, co najbardziej wyróżnia pomadki Dr. Rescue od pozostałych serii baby lips, to właśnie zapach. Tu nie znajdziemy już soczystej wiśni, choć dla mnie zapach jest nadal przyjemny - kwestia gustu.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

}