Jeśli chodzi o maski do włosów, nie jestem jakąś ryzykantką i
używam wszystkim dobrze znanych Biovax - niedrogie, łatwo dostępne i bardzo dobre dla każdego rodzaju włosów. Ale przy okazji Internetowych zakupów postanowiłam wypróbować coś innego.
Maska jest zamknięta w 300 ml opakowaniu, ma różowawy odcień i przyjemnie pachnie. Konsystencja maski sprawia, że jest bardzo wydajna - porównując znowu do Biovax - Bania Agafii wystarcza na o wiele dłużej. Jednak na tym plusy się kończą. Nałożona na świeżo umyte włosy, pod czepek i ręcznik trzymana 20 minut, a czasem godzinę, nie daje spektakularnych efektów. Nie widzę też różnicy pomiędzy pierwszym i ostatnim użyciem.
Włosy są jakby troszkę bardziej lśniące i łatwiejsze do rozczesania, ale nie sprawia to że chce się tracić godzinę z maską na głowie, skoro można robić wiele przyjemniejsze rzeczy i mieć włosy w praktycznie takim samym stanie :)
Być może maska nie odpowiada akurat moim suchym i kręconym włosom, a innym by przypasowała - tego nie wiem. Ale na pewno już nieprędko zostanę ryzykantką.
INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Behentrimonium Chloride, Quaternium-91, Cetrimonium Methosulfate, Hydrolyzed Wheat Protein, Arctium Lappa Root Oil, Centaurium Erythraea Extract, Organic Acorus Calamus Root Extract, Humulus Lupulus (Hops) Cone Extract, Organic Urtica Dioica (Nettle) Extract, Robinia Pseudoacacia Flower Extract, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid, Beta Vulgaris, Maltodextrin, Caramel.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz