Złoty krem BB przyszło mi już testować z ogromnej ilości próbek, bo sprzedawcy chyba bardzo lubią je wciskać w paczki, ale nie ma to oczywiście jak pełnowymiarowe opakowanie. Byłam już posiadaczką dwóch sztuk różowego SKIN79 i muszę wam przyznać, że jak dla mnie te kremy są bardzo podobne, o ile nie identyczne - krycie, kolor, błysk - nie widzę różnicy. Nie zmienia to jednak faktu, że złotemu SKIN79 blisko jest do ideału i jest czystą definicją Koreańskich kremów BB.
|
zdjęcie pochodzi ze strony http://www.skin79-sklep.pl |
Opakowanie, jak widać na zdjęciu - to klasyczne opakowanie kremów BB od SKIN79 o pojemności 40g. Bardzo estetyczne, połyskliwe, a mienią się zwłaszcza literki. Minusem opakowania jest fakt, że po kilku miesiącach użytkowania przy porannym makijażu okazuje się, że kremu zabrakło. Jest też bardziej praktyczny motyw - nie bez powodu od dawna kupuję tylko tubki - da się z nich wycisnąć, ile się da.
Oprócz tego, na kartoniku mamy wypisany czytelnie cały skład i właściwości kremu.
|
zdjęcie pochodzi ze strony skin79.com |
Kolor kremu - myślę, że powinien pasować większości osób, mnie pasuje idealnie. I nie ma nic wspólnego ze złotem! :) Jest szary, zwłaszcza przy innych kremach, po prostu szary. Producent nazywa ten odcień 'natural beige', ale za chiny bym go tak nie określiła. Ta uniwersalna szarość to coś, co wyróżnia Vip Gold Super Plus i Hot Pink. Jednak nie bójcie się jej - skóra wcale nie wygląda na zmęczoną, wręcz przeciwnie. Pięknie stapia się z cerą, ożywia ją, nadaje blasku... myślę, że jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego szarego tonu, warto zaopatrzyć się najpierw w próbkę.
Zapach - łagodny, nie utrzymuje się na twarzy.
Krycie kremu jest dosyć mocne - mnie wystarczy jedna pompka do pokrycia problemów skórnych w postaci wyprysków. Przy dwóch efekt już wygląda sztucznie. Konsystencja kremu jest bardzo miękka, silikonowa - t czyni go wygodnym w użyciu i szybkim w nałożeniu. Jest też dzięki temu idealnym dla starszych osób - rozświetlający, silikonowy, czego chcieć więcej? Osoby z cerą suchą dostaną dawkę nawilżenia. a nawet ja z cerą mieszaną go uwielbiam, choć nie obejdzie się bez użycia pudru transparentnego w określonych miejscach i korektora pod oczy. Utrzymuje się na twarzy doskonale cały dzień, i nie muszę myśleć nad tym, jak akurat wyglądam.
|
zdjęcie pochodzi ze strony skin79.com |
Krem na twarzy wygląda świetnie, a jak o nią dba? Jak większość kremów BB posiada trzy podstawowe funkcje - przeciwstarzeniową, wybielającą (czy też - zapobiegającą opalaniu), i co jest bardzo ważne w tym okresie - posiada filtr SPF 30 PA++. Jeśli wczytacie się w skład, dostrzeżecie kilka fajnych ekstraktów (sam kawior tkwi dość wysoko), które mają za zadanie przede wszystkim nawilżać, uelastyczniać, ochraniać. W składzie jest też kilka od odżywczych olejków, co na pewno ucieszy posiadaczy suchych cer.
Podsumowując - dla kogo jest krem? Dla wszystkich, którzy chcą wygładzenia, wyrównania kolorytu, delikatnego rozjaśniania twarzy. Odcień i funkcjonalność sprawiają, że krem staje się bardzo uniwersalny, co przy wielu kosmetykach jest rzadkością. Ja osobiście cieszę się, że w najbliższym czasie moja skóra będzie wyglądała tak dobrze :P
(W najbliższym czasie postaram się zrobić zdjęcia kremu na twarzy)
Krycie - Względnie mocne
Wykończenie - Błyszczące
Odcień - Natural Beige #21 (szary, stapia się z cerą)
Filtr - 30 PA ++
Pielęgnacja - Bardzo dobra (mniej więcej 1/6 ekstraktów i olejków dość wysoko w składzie)
Miałam próbki różowego i pomarańczowego BB i faktycznie, dają piękne wykończenie, a skóra wygląda bardzo naturalnie. Złotego nie miałam. Moim problem jest jednak fakt, że chyba nie umiem BB dobrze zmywać O_o Zawsze kiedy używam ich około tygodnia, moje pory są zatkane i stan cery pogarsza się. Nie wiem dlaczego tak się dzieje :(
OdpowiedzUsuńPoruszasz bardzo ważną kwestię, rzeczywiście kremy bb pomimo że na twarzy wyglądają na lekkie, mogą po jakimś czasie zapachać, choćby silikonami. Azjatki inaczej zmywają makijaż, najbardziej popularny sposób nazywany dwuetapowym to olejek do demakijażu i żel do mycia twarzy. Olejki dobrze zmywają kremy bb, żele całą resztę dla pewności :p są tez 'zmywacze' do kremów bb, ale ja się obchodzę bez. Używam płynu micelarnego, olejku (bielenda wprowadziła na polski rynek olejek) i żelu. Wszystko jest czyste i wymyte! :) koreańskich olejków jest też bardzo wiele, ale przyznam Ci się, że jeśli nie mam niczego pod ręką, używam zwykłych olejków pielęgnacyjnych albo... uniwersalnej oliwy (która lubi też wiele włosów), bo przekonałam się, że nic nie zmywa olejów lepiej, niż inne oleje.
Usuń