środa, 7 października 2015

Różnice pomiędzy makijażem Koreańskim i Europejskim (Polskim?) trochę o trendach

Jaki kontynent, takie trendy w makijażu - wskazuje na to fakt, że te same marki kosmetyczne mają różne rodzaje kosmetyków w różnych zakątkach świata. 
Od kilku już lat, czyli odkąd byłam 'podlotkiem' fascynowała mnie wizja, do jakiej dążyły Koreańskie piękności. Kłóciło się to strasznie z Polskimi trendami - tu królowała opalenizna, a wtedy w Korei był wielki nacisk na bladość. Wąskie - szerokie brwi, usilne matowienie skóry - rozświetlanie jej. Wszystko co 'inne' strasznie mnie fascynowało i przekładałam na swój wizerunek. Teraz mam na szczęście większy dystans i wykorzystuję tylko to, co najbardziej mi pasuje. Staram się nie iść ślepo za trendami, ale dobierać różne rzeczy tak, by jak najlepiej wyglądały na mnie. I tym sposobem moja kreska nie jest ani typową, Europejską jaskółką, ani Koreańską pociągłą nieco w dół. Wybrałam coś pomiędzy, bardziej pociągła kreska unosząca się do góry, co najbardziej podkreśla kształt mojego oka w kształcie migdała. Większość z rzeczy opisanych na dole może i wiecie, a jeśli nie, może wykorzystacie coś w swoim makijażu - warto eksperymentować :)



1. Usta gradient / ombre
Kilka sezonów temu w Korei hitem były gradientowe usta. Jak rozumiemy to pojęcie? Jasne, przenikanie kolorów. Ale nie byle jakie! Wbrew temu co może się wydawać, ten zabieg nie pomniejsza optycznie ust, ale sprawia że są... no właśnie, wyglądamy bardziej tajemniczo? Na śnieżnobiałej i gładkiej cerze Koreanek lśniły pomarańczą, różem lub czerwienią, a ich granice były lekko roztarte. W tym celu często używa się korektora do ust i tintu - farbki, której krycie można stopniować, lub pomadek w dwóch odcieniach. Teraz częściej spotkamy jednolite usta, równie piękne! :)


Co można powiedzieć o trendzie na 'nasze' usta? Że już dawno odżyły kolorami i w zapomnienie poszły jasne, perłowe szminki! Teraz coraz częściej widzę, że Polki stawiają na kolor i wyglądają z tym bardzo korzystnie. Również coraz bardziej pożądane są lansowane przez gwiazdy pełne usta, dlatego sporo osób decyduje się na różnego rodzaju zabiegi. Na dużych ustach można wymalować wiele, np. ombre. Pozwoliłam sobie posłużyć się stroną z aktualnego wydania 'Skarbu' z okropnie pomalowanymi ustami, które w niczym nie przypominają ombre, a raczej starszą panią z samą konturówką na ustach. Cóż, ważne że odważyłyśmy się wyjść krok dalej, o czym świadczy na przykład ostatnia popularność na różnego rodzaju kosmetyki do ust.




2. Brwi -
 

Koreańskie brwi są: Po pierwsze jasne, po drugie proste. Nie spotkamy jak u nas tlenionej blondynki z czarnymi brwiami, bo brwi są zawsze delikatnie podkreślone i wpadają w tonację koloru włosów. 
Kształt - proste, bo po prostu takie pasują najlepiej do twarzy Koreanek :) Kiedyś Singapurska blogerka QiuQiu zrobiła eksperyment i zretuszowała  twarze Amerykańskich gwiazd tak, aby miały proste brwi i gwiazd Azjatyckich, wywijając ich brwi w łuk. Jak łatwo się domyśleć, nikt nie wyszedł na tym korzystnie.


O naszych trendach na brwi nie trzeba zbyt dużo mówić, bo każdy je zna... a może właśnie trzeba? Ostatnio dosyć niezauważone przez wszystkie lata i niedocenione brwi, które są przecież ramą naszej twarzy spoczęły na piedestale. Kiedyś skrupulatnie regulowane w cienkie kreski, teraz o wiele bardziej... naturalne. Wraz z popularnością modelki Cary Delevingne (nigdy nie wiem jak się to pisze :P) nadeszła moda na akcentowanie brwi. Wtedy w tym całym szale pewnie wiele z nas obserwowało szał przerysowanych, zbyt ciemnych i zbyt wyrazistych brwi. Teraz wszystko jakby się uspokoiło, i uważa się, że najlepsze brwi to podkreślone, nie do końca wyregulowane, zaakcentowane przy końcu, ale bardzo słabo na samym początku - by brwi zyskały na naturalności. 



3. Oczy - 
 

Tu temat wydaje się bardziej rozległy, ale tak naprawdę jest prosty. Makijaż oczu różni się, bo różnią się kształty naszych oczu. Azjatyckie oczy nie mają prawie w ogóle powieki górnej, za to lubi się podkreślać tą dolną. Jak? Na poduszeczki pod oczami nakłada się jasny i rozświetlający kosmetyk - ten zabieg bardzo powiększa oko.W dodatku, w makijażu dziennym lubi się delikatne brązy. Popularna Koreańska wizażystka Pony zauważyła kiedyś, że Koreanki rzadko kiedy wybierają czerń za dnia. Wolą delikatne brązy w postaci linerów, cieni, czy kredek, które często nakładają tuż przy linii rzęs, by efekt wyglądał naturalnie i by optycznie zagęścić rzęsy. Sam cień nakładany jest inną techniką, najciemniejszy tuż przy rzęsach, zupełnie odwrotnie niż u nas. My lubimy ciemniejszy cień w załamaniu powieki i w zewnętrznym kąciku, co bardzo ładnie 'otwiera' oko i nadaje głębi spojrzeniu. Rodzaje kosmetyków do oczu mamy takie same, może to szata graficzna sprawia często, że wyglądają bardziej interesująco :) Azjatki mają z reguły krótkie rzęsy, dlatego stawiają, (zwłaszcza na wyjścia) na sztuczne rzęsy. W dzień tylko delikatnie podkreślają je tuszem, by uzyskać jak najbardziej naturalny look i efekt 'makeup no-makeup.' Dla dodania oczom blasku, często stosuje się soczewki rozjaśniające i powiększające oczy, tzw circle lenses.


 Co powiedziałybyście o naszych trendach na makijaż oczu? Ja nie widzę jakichś szczególnych trendów. Polki rzadko kiedy używają cieni, częściej sięgają po linery i kredki. Myślę, że wiedzą powszechną jest, gdzie nakładamy jaki odcień - Jeżdżę do pracy z panią, która nakłada na powieki dwa żywe kolory cienia, ale nie są w ogóle zblendowane - owszem, przyciągają wzrok, ale na pewno nie swoją estetyką. Za to widzę coraz więcej dziewczyn z pięknymi kreskami na powiekach. Kiedyś rzadko komu to wychodziło :P Ostatnimi czasy da się również zauważyć szał na rzęsy - zakładane przez kosmetyczkę, ale sztuczne, doklejane własnoręcznie w domu również. To bardzo dodaje kobiecie uroku. Poza tym moim zdaniem trendy makijażowe jak smoky eye, czy geometryczne wzory raczej stosowane są przez profesjonalnych wizażystów, a omijają resztę śmiertelników, która woli strefę bezpieczeństwa. No i prosty i przyjemny stał się makijaż, gdzie główną rolę grają usta i brwi - oczy pozostają neutralne. To dodaje świeżości i nie wymaga specjalnie czasu.




4. Róże, konturowanie -
 

Czy Koreanki konturują twarze? Tak, ale jeśli już to bardzo delikatnie. Istnieją kosmetyki do konturowania, ale Kim Kardashian nie bije za oceanem rekordów popularności. Nos policzki - owszem, czemu nie. Zabawnym dla nas faktem może być kredka do wyrównywania linii włosów - to też można podciągnąć pod konturowanie :) Włosy po spięciu w koczek mają mieć równą, okrągłą linię. Koreanki pomagają sobie stylizując na odpowiedni kształt baby hairs i właśnie za pomocą kosmetyku w kolorze ich włosów.
Jeśli chodzi o róż - kiedyś królowały jasne, chłodne róże, teraz się to zmieniło ale i tak wiele rzeczy zależy od osobistych upodobań. Koreańscy wizażyści polecają dobrać róż w kolorze pomadki, lub całkiem odwrotnie - np. różowe usta i koralowe policzki. No właśnie, policzki... róż nakłada się w zupełnie innym miejscu! My zaczynamy od kości policzkowej przy linii włosów, Koreanki często nakładają kosmetyk w centralnej części policzków. Kosmetyk często ma formę sprasowanego różu, ale równie często spotkamy róże kremowe, lub nakładanie tintu. Nie zapominajmy, że Koreanki się 'świecą' dzięki zdrowej cerze i kremom bb, co już w sobie tak pięknie odbija światło, że można odpuścić sobie popularny u nas 'strobing' czyli konturowanie twarzy rozświetlaniem. Co nie oznacza, że nie używają rozświetlacza, np. w centralnej części nosa :)


Jeśli chodzi okonturowanie od bardziej zachodniej strony - blogerki pokazują nam, że jest prawdziwe pole do popisu! :P Ludzie zafascynowani urodą Kim Kardashian (sory, ale ja do nich nie należę) mówią o jej sekrecie który polega na konturowaniu twarzy. Ta kobieta moim zdaniem zrobi wszystko za kasę, od wydania książki z selfie, po płatną aplikację na której można obejrzeć tajniki konturowania. A jakież to tajniki mogą być? Po prostu przyciemniamy i rozświetlamy odpowiednie miejsca. Konturowanie dla mnie i mojej kanciastej twarzy osobiście jest zbyt hardkorowe i pozostanę przy różu i strobingu. Ale i tak uwielbiam oglądać makijażowe filmy na ig :P Bardzo podoba mi się artykuł [KLIK] z pięcioma najdziwniejszymi technikami konturowania. A także... artykuł odstraszający - 15 celebs who didn't blend - [KLIK] który ma nas zachęcić do dobrego blendowania. Zachęcam do obejrzenia :)



4. Cera
Na ogół pojęcie idealnej cery na wszystkich kontynentach odnosi się do jednego pojęcia - nieskazitelna. O ile wszyscy dobrze o tym wiedzą, Koreanki biorą do do siebie... bardzo. Każda świeci blaskiem idealnej cery i nie chodzi tu o podkład, czy krem BB, ale pielęgnację. To właśnie pielęgnacja stoi na pierwszym miejscu, wyrównywanie kolorytu następuje później. Czym wyróżnia się idealna Koreańska cera? Blaskiem. Wystarczy obejrzeć jakąkolwiek galę i zobaczymy, że każda gwiazda się 'świeci', ale nie ma w tym udziału sebum. Idealna cera to zdrowa cera bez skazy, odżywiona na tyle, by promieniała. W dodatku w Korei dominuje kult bladości, co odejmuje twarzy lat.



My uważamy z reguły, że zdrowa cera, to lekko opalona cera, czyli myślenie całkiem odwrotne, ale w obydwie wersje idealnej cery są ciekawe :) W Europie stawia się dość duży nacisk na matowienie, bo błyszczenie się cery długo było nieestetyczne, ale teraz prawie każda gwiazda ma odrobinę rozświetlacza nad kością policzkową :) Poza tym, rzeczywiście, fluidy i korektory są dla wielu osób dużo wygodniejsze, niż pielęgnacja. Ja osobiście jestem posiadaczką cery tłustej i już dawno odeszłam od standardów nachalnego matowienia
 i nawilżam moją skórę, która dzięki temu 'świeci się' mniej. 


Podsumowując: Na niektórych różnego rodzaju techniki makijażowe wyglądają korzystniej, na innych mniej. Grunt to mieć własny rozum i lustro, odejść nieco od wyznaczonych ścieżek, lub odwrotnie, spróbować wykorzystać już obecny trend - może spodoba nam się tak bardzo, że zostanie z nami na długo? :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

}