Właśnie skończyła się promocja w Hebe -40% na kosmetyki Bourjois, (dawałam info wszędzie, gdzie się da :P) Wszyscy wiemy, że Bourjois i Revlon w drogeriach stacjonarnych mają bardzo zawyżone ceny, i na przecenie ceny są takie same, jak w drogeriach internetowych. Ale ponieważ 'promocja' zawsze kusi a mnie skończyło się wszystko na raz, postanowiłam wypróbować kilka nowych rzeczy.

Puder Healthy mix - Jest to już moje drugie opakowanie, więc wyjątkowo żadna to nowość. Wspominałam o nim w TYM poście, który był poświęcony kilku nowościom. Ponieważ jedno opakowanie mam już za sobą, mogę z czystym sumieniem i szczerze podsumować ten produkt.
Najjaśniejszy odcień - 52 vanilla ma żółtawy ton (jak wszystkie kosmetyki Bourjois :P), jednak nie jest na tyle kryjący, by zrobić krzywdę komuś blademu (mnie!)
Opakowanie - bardzo płaskie, bardzo pasujące do przenośnej kosmetyczki, w torebce zabiera tyle miejsca, co nic. Idealne wręcz do kopertówki. Na stronie (albo też tumblrze) producenta piszą o puszku w pudrze, którego nie m, ale może kiedyś był. (?) Więc pomimo, że puder jest zgrabny, i tak należy zabrać do niego pędzel - polecam mały kabuki.
Puder szybko się zużywa - niestety, małe opakowanie to nie same zalety. Szybko widać dno.
Moim zdaniem jest bardzo uniwersalny, ponieważ nie jest to typowo matujący puder. Będzie pasował to osób z cerą normalną, suchą, jeśli mają konieczność utrwalenia makijażu oraz dla osób z cerą tłustą, które nie wymagają wielkiego matu. Ta niezbyt matująca formuła utrwala na mojej twarzy matujący fluid i pozwala na poprawki w ciągu dnia bez strachu o zapchane pory.
Korektor ma takie samo kwadratowe opakowanie i aplikator, jak matowe szminki w płynie.
Najjaśniejszy odcień - 51 light ma żółte tony.
Przy aplikacji trzeba bardzo uważać na granice rozcierania, ponieważ korektor oksyduje na żółto i nałożony w nadmiarze może wyglądać pod oczami jak żółte placki.
Dobrze trzyma się cały dzień
Ma średnie krycie
Korektor należy nakładać w niewielkich ilościach, czego nie ułatwia nam aplikator. W nadmiarze będzie zbierał się w załamaniach skóry.
Fluid jest zamknięty w szklanym, okrągłym opakowaniu z pompką - zwykła, klasyczna buteleczka.
Oksyduje w żółte tony
Jest średnio kryjący, można stopniować krycie - u mnie dwie pompki to napad żółtaczki.
Trzyma się elegancko cery przez cały dzień.
Ma matowe wykończenie, ale w ciągu dnia wymaga pudrowania, jeśli ktoś chce utrzymać mat.
Dla mnie podkład 123 perfect to coś pomiędzy kremem CC 123 perfect, a podkładem Air matt. Niestety ma więcej wspólnego z Air Matt - zapach, trudności w nałożeniu pędzlem, drastyczna zmiana koloru na skórze. Miałam nadzieję, że będzie bliższy CC cream 123 perfect, który ładnie pachniał i nie zmieniał tonacji.
Najlepiej aplikuje mi się go palcami lub gąbką, pędzlem tworzą się smugi i aplikacja zabiera dużo czasu.
Podkład zamknięty jest w charakterystycznej, kwadratowej butelce z czerwoną pompką.
Ma średnie krycie, które oczywiście można stopniować.
Jest rozświetlający, więc domyślnie przeznaczony do cer suchych i normalnych, Jednak u mnie (cera tłusta) zaraz po nałożeniu nie jest ani świetlisty, ani matowy. Powiedziałabym, że na twarzy wygląda bardzo naturalnie.
Pachnie dosyć intensywnie, ale nie jest to nieprzyjemny zapach jak w przypadku podkładów matujących.
Bardzo lubi go moja rodzicielka, którą charakteryzuje cera sucha, u mnie jako lekki podkład na lato z pudrem też daje radę.
Naprawdę fajny zestawik. :)
OdpowiedzUsuń