Za czasów gdy jeszcze używałam fluidów, zdarzało mi się korzystać z baz pod makijaż. Do tej pory posiadam jedną z Inglota, ale moim faworytem była ta z Soraya'i. Te bazy nie dość, że mają inną, kremową konsystencję, są kolorowe i na dodatek zamknięte w uroczych opakowaniach. Seria Sweet Recipe od Etude House po prostu miażdży słodyczą. Baz mamy 3 rodzaje - Miętową Mint Choux (przeciw zaczerwienieniom), Różową Berry Choux i Kremową Peach Choux (rozjaśniająca). Ja posiadam różową, berry choux., która wyrównuje koloryt i lekko kryje. Buzia po nałożeniu przybiera jasnoróżowy odcień, ma się więc wrażenie że to BB lecz bez błysku, ponieważ baza lekko matuje. Rzeczywiście jest kryjąca, ale nie radzę nakładać przesadnie dużo, bo bb czy fluidu i tak nie zastąpi. Choux Base ma również bardzo słodki zapach, trzeba się powstrzymywać przed spróbowaniem jej^^ Kilka postów wcześniej pisałam o bebiku od Holiki którego teraz używam - ma on dosyć ciemny, żółtawy odcień, a z jasnoróżową bazą tworzą idealną parę. Cera ma zdrowy odcień, a jednocześnie chamsko się nie świeci, jak przy użyciu samego bb i nie jest zmatowiona, jak przy użyciu samej bazy. Swoją drogą, ten mat może nawet podkreślać suche skórki jeżeli ktoś takowe ma, ale nałożony BB od razu wszystko naprawia. Baby Choux Base posiada też filtr słoneczny, w tym wypadku SPF 25. Kiedyś baza była dostępna w słoiczku i nadal w tej postaci widnieje na stronie Etude, natomiast teraz jest ona w tubce. To co wyróżnia ten kosmetyk to właśnie ta słodka otoczka - zapach, opakowanie, kolor. Myślę jednak, że jeśli ktoś nie używa bazy na co dzień, nadal będzie żył szczęśliwie bez posiadania tej. ;D
http://www.etude.co.kr/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz