Niestety wraz z przyjściem jesieni moje usta potrzebują codziennej ochrony - wystarczy im zwykła pomadka. Z tego co zauważyłam wiele osób boryka się z problemem pękających ust, więc lepiej zawczasu zaopatrzyć się w sztyfcik, który zawsze można nosić przy sobie ;)
Mayebelline ma w zanadrzu 6 pachnących pomadek - 3 transparentne i 3 nadające ustom kolor. 3 pierwsze posiadają filtr 20, kolorowe nie (a szkoda!) Mój wybór padł na różową pomadkę w pomarańczowym opakowaniu. (Cherry Me) Co ciekawe, na stronie Maybellinetrends mają nieakatualne, lub źle podane kolory, bo takiej u nich po prostu nie ma. (Czy też u nas, w kraju :P)
Czy pomadka rzeczywiście barwi usta? Tak. Na różowy, subtelny kolor. Nawilża i nabłyszcza, pozostawiając miękkie wargi. Jest to dość osobliwy efekt, lecz nie jak po użyciu błyszczyku, bardziej naturalnie. Bardzo lubię swoje usta w tym wydaniu. W dodatku nie mogę nie wspomnieć o zapachu - jest rewelacyjny! Nieco jak stara różowa pomadka z Nivei z granatem - ta również pachnie bardzo owocowo! I po co nam smackery? :)
Czy pomadka rzeczywiście barwi usta? Tak. Na różowy, subtelny kolor. Nawilża i nabłyszcza, pozostawiając miękkie wargi. Jest to dość osobliwy efekt, lecz nie jak po użyciu błyszczyku, bardziej naturalnie. Bardzo lubię swoje usta w tym wydaniu. W dodatku nie mogę nie wspomnieć o zapachu - jest rewelacyjny! Nieco jak stara różowa pomadka z Nivei z granatem - ta również pachnie bardzo owocowo! I po co nam smackery? :)
Zdjęcie ze strony maybellinetrends Pomadka baby lips elecrro pink shock - [KLIK] |