Czekoladowa Kallos to maska którą musiałam kupić wypróbowawszy wcześniej banana z tej serii - pachnie obłędnie! Szkoda, że zapach nie zatrzymuje się na włosach. Wtedy byłaby moim numerem jeden :D W dotyku jest bardzo kremowa, przyjemnie się ją nakłada, inaczej niż maskę Seri, również z Hebe. Maska nie jest produktem działającym głębiej, nakładamy ją tylko na kilka minut po umyciu włosów, ale dla jasności - nie miałam też względem niej takich oczekiwań ;) Jest baaaardzo wydajna, używam ją już od dłuższego czasu, nie żałując sobie a i tak zniknęło jej niewiele. Jak działa na włosy? Są miękkie, lepiej się kręcą i lubią tą pachnącą maskę. Spłukując ją, czuję że są dociążone i bardziej mięsiste w dotyku. Aż chciałoby się pomieszać bananową z czekoladową... ;P
INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Propylene Glycol, Hydrogenated Polysobutebne, Parfum, Cyclopentasiloxane, Dimethiconli, Panthenol, Theobroma Cacao Extract, Hydrolyzed Ceratin, Hydrolyzed Milk Protein, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Metchylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.
Dużo o niej słyszałam, może spróbuje :)
OdpowiedzUsuńHmmm a czy ona nawilża? Mam bardzo puszące się włosy i potrzebuje nawilżenia, a zastanawiam się nad jej zakupem.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tej maseczki:)
OdpowiedzUsuńhmm, dla samego zapachu choćby bym ją kupiła :)
OdpowiedzUsuń