sobota, 25 czerwca 2016

Mała, ale pojemna - kosmetyczka na wakacje ☀


 Pakowanie się na wakacje - czy ktoś to lubi? Ja tak! A na pewno bardziej, niż rozpakowywanie :P
Jest kilka rzeczy, które muszę koniecznie mieć ze sobą, by czuć się dobrze i parę zbędnych o których zabraniu nawet nie pomyślę. Zwykle na wyjazdach wszyscy mają wielkie walizy, a ja tylko plecak. Jak? Kilka ciuchów na zmianę, szczoteczka, pasta (w wersji mini!), szczotka do włosów i kosmetyczka. A w niej:
 

Próbki! Tak kochani, próbki. Zbieram je cały rok, by zużyć na wyjazdach, w domu praktycznie ich nie ruszam. Komuś rozwiązanie może wydać się banalne, ale gdybyście widzieli moją minę na widok półlitrowych szamponów, odżywek i masek do włosów, które znajomi wyciągają z torby! Warto jest zbierać próbki, które zazwyczaj dostaje się przy zakupach. Mam podkłady, żele do higieny intymnej, szampony, balsamy, kremy... dosłownie wszystko i wiem że nic się nie zmarnuje. Zazwyczaj biorę ich więcej niż potrzeba, gdyby ktoś czegoś zapomniał z domu, ale jest i tak o wiele więcej miejsca, niż gdybym miała brać pełnowymiarowe opakowania.


Kolorówka. Nie można nikomu powiedzieć co jest potrzebne, a co nie, bo każdy ma indywidualne potrzeby. Ale mam nadzieję, że może dam komuś do myślenia, jeśli chodzi o wyjazdową kosmetyczkę, a może i nawet tą podręczną, w torebce. Jeśli chodzi o podkłady - rzadko kiedy biorę pełnowymiarowe opakowania. Puder - koniecznie! Mój ulubiony (I na wyjazdy też) To płaski Healthy balance, ma też lusterko. Do niego tylko i wyłącznie pędzel kabuki o krótkiej rączce - mały i poręczny. Koniecznie jeszcze tusz, kredkę lub eyeliner, bronzer. I... mini szminkę. :) Polecam zestaw mini szminek z avonu, które konsultantki czasem zamawiają jako testery, już nie raz uratowały mi życie.


Pielęgnacja - i tu znowu odzywają się próbki. A oprócz tego małe i poręczne opakowania - podkłady i kremy zazwyczaj przelewam do małych słoiczków, które są do kupienia w drogeriach. Oprócz tego uwielbiam produkty mini. Nie wyobrażam sobie żadnego wyjazdu bez zestawu Shiseido Aqualabel - do kupienia u Berdever - KLIK. W skład zestawu wchodzą: toner, lotion, pianka do mycia twarzy oraz olejek do mycia. Ja mam zestaw czerwony, ale u Berdever dostępny jest również niebieski. I w dodatku jak na tą jakość nie kosztuje dużo! Jestem bardzo wdzięczna Interendo oraz Berdever, że mogłam przetestować ten zestaw.
Jeśli chodzi zaś o szampony i odżywki do włosów - polecam saszetki Agafii. Mają bogaty skład (szampony w saszetkach mają o wiele lepszy skład, niż te w butelkach) i zajmują mało miejsca. Czego chcieć więcej? Jeśli chodzi o odżywkę bez spłukiwania - tu bywa różnie. Albo sobie ją daruję, albo biorę mały jedwab na końcówki, no albo - ostatnio polubiony przeze mnie olejek Biovax.
Co jeszcze warto wziąć? To, co każdy bierze na wyjazdy - mokre chusteczki i mgiełkę do ciała. Ochładza w gorące dni. :)


Mam nadzieję, że komuś ten post pomógł.  Jeśli bierzecie ze sobą całą łazienkę - warto postawić na minimalizm i nawet jeśli czegoś zapomnieliście - nie martwić się, tylko cieszyć z wakacji. Wyciągajcie kochani z urlopów, ile tylko się da! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

}