Temat niektórym może się wydawać oczywisty, a kiedy z kimś rozmawiam o peelingach i wspominam że robię sama, spotykam się ze zdziwieniem. A to naprawdę najłatwiejsza rzecz pod słońcem i nie zabiera dużo czasu. Praktycznie wszystkie składniki znajdziecie w kuchni i ważne jest, by peeling robić na bieżąco, 'na raz.' Drogeryjnym zdzierakom mówię zdecydownie NIE i kupne peelingi jakim ostatnio uległam to cukrowa Korana i mydło z peelingiem od Honey Therapy. Ale nie ma to ja własne. :) No i jest jeszcze jeden powód - kiedy widzę solny peeling w małym słoiczku za miliony monet. A już od dawna sól nie jest na wagę złota :P
1. Kawa - U mnie najbardziej popularna w peelingowaniu. Fusy z kawy mieszam... no właśnie. O tym, że kawa i oliwa są świetne, pisałam tutaj -> KLIK Możemy tworzyć różne wariacje w temacie, ale ostatnio znów nie ponosi mnie ekstrawagancja. Kawę z jakimś olejkiem - ostatnio lubię kokosowy i arganowy, lub choćby ze wspomnianą oliwą warto zostawić jeszcze kilka minut na skórze. Mamy od razu antycellulitowy 'okład.' Kofeina zawarta z kawie + szczotka do masażu lub rękawica = cud miód. Pewnie zauważyłyście, że ostatnio peeling kawowy bije rekordy? Nie bez powodu :)
2. Cukier i sól - Jeśli chcę mocniejszego zdzierania - mam na myśli zwłaszcza uda i pośladki, chętnie sięgam po grubsze drobiny. Sól himalajska (najbardziej czysta sól na świecie) i cukier świetnie nadają się do tego zadania. Przepis na cukrowy peeling do ust -> KLIK Nie wyobrażam sobie teraz nałożyć matowej pomadki bez peelingu wcześniej. Cukier i sól są w porządku na ciało, ale dla większości mogą mieć za duże drobiny, jeśli chodzi o twarz.
3. Olejek pomarańczowy i cynamonowy - idealne w połączeniu z kawą w walce z cellulitem lub przy body wrapping. Dla mnie cudownie pachną. :)
3. Masło Shea - dodaję czyste masło shea do kawy, a olejki - do kąpieli kiedy mam dzień lenia i nie chce mi się już balsamować ciała. Wspaniale nawilża i zmiękcza naskórek podczas peelingowania.
4. Olejki - kokosowy, monoi... i wszystkie inne, bo wymieniać by można bez końca :) Używałam już lnianego, oliwy, a w ostateczności nawet oliwki i wszystko pięknie się łączyło.
5. Mechaniczne wspomagacze - o ile różnego rodzaju mieszanki świetnie działają na poszczególne partie ciała, nieraz potrzeba wkroczenia czegoś mocniejszego. I tu pojawiają się szczotka, czy rękawica do ciała (za parę złotych w Rossmannie), czy też rękawico-szczotka i kilka innych ciekawych wynalazków (Natura)
Podsumowując: Powyższe składniki to tylko przykłady, ale jak widzicie peelingi można robić naprawdę z wielu rzeczy :)
Dla mnie ważna jest konsystencja - dlatego tyle tu olejków. Ale do domowego peelingu wystarczy tylko zdzierak w formie sypkiej i ewentualnie jakaś substancja, która ładnie wszystko połączy. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz