piątek, 19 października 2012

Bielenda, masło do ciała granat

Dużo się nasłuchałam od znajomej o Maśle do ciała o zapachu i ekstrakcie z granatu od Bielendy, z resztą te kolorowe opakowania nęcą i zachęcają do kupna ;) Masło ma rzeczywiście ładny zapach, a jego proste, ostroróżowe opakowanie jest świetne. Jeśli zaś chodzi o samą zawartość - Treściwa. konsystencja rzeczywiście iście maślana, nie jest jak balsam z tubki, ale ale też nie tępawa, jak margaryna z pudełka. Masło to masło. ;) Jego przeznaczenie to skóra normalna, nie przesuszona czy z innymi kłopotami, więc oprócz krótkotrwałego nawilżenia nie ma się co spodziewać lepszych efektów. Jednak normalnej skórze bez wygórowanych wymagań to masło powinno wystarczyć. W składzie ma olej kokosowy i masło karite, więc pielęgnuje optymalnie. Szkoda, że zapach nie zostaje na dłużej.



 INCI: Aqua (Water), Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Caprylic / Capric Triglyceride, Cyclopentasiloxane, Glyceryl Stearate, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-18, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Dimethicone,
Glycine Soja (Soybean) Oil, Punica Granatum Fruit Extract,
Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Sodium Polyacrylate, Xanthan Gum,
Citric Acid, Phenoxyethanol, Methylparaben, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Isobutylparaben, DMDM Hydantoin,
Parfum (Fragrance), Hydroxycitronellal, Lilial, Limonene, Linalool, CI 17200 (Acid Red 33).

 

2 komentarze:

  1. Jak na razie polubiłam produkty z bielendy:)
    Hmm może dla Ciebie jest za słaba :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Być może, bo lubię poczuć głębsze działanie. :D

    OdpowiedzUsuń

}